środa, 19 czerwca 2013

Rozdział 10

Rozdział 10.

Obudziłam się rano i jak co dzień odprowadziłam Violettę do studia. Gdy Viola poszła na zajęcia miałam trochę wolnego czasu, gdyż moje zajęcia zaczynały się dopiero o dziewiątej. Poszłam więc do pokoju nauczycielskiego. Uradowałam się, bo zastałam tam Pabla, ale jeszcze bardziej ucieszyło mnie, że byliśmy tam sami...
Mój ukochany ślęczał nad dokumentacją, więc nawet nie zauważył, ja weszłam. W rękach trzymałam dwa kubki z kawą. Odstawiłam je bezgłośnie na biurko i podeszłam do niego od tyłu. Cmoknęłam Pabla znienacka w policzek i usiadłam na krześle tuż obok niego. 
- Dzień dobry, moja kochana – przywitał się unosząc lekko kąciki ust.
- Dzień dobry – odwzajemniłam uśmiech. 
Wstałam i przyniosłam kubki z wcześniej przygotowaną kawą. Nim zdążyłam usiąść Pablo wstał, objął mnie w pasie i zbliżył swoją twarz do mojej patrząc mi w oczy. Nasze usta połączyły się. Zaczęliśmy namiętnie się całować. 
Nagle drzwi otworzyły się. Stanął w nich zdenerwowany Gregorio. Oderwaliśmy się od siebie zmieszani. 
- Nie przeszkadzajcie sobie – powiedział ze złośliwym uśmieszkiem – Przyszedłem tylko po moją teczkę.
- Ja uciekam na zajęcia. Na razie, Pablo – mrugnęłam do niego porozumiewawczo.
- Cześć Angie – pomachał mi na pożegnanie.
W dobrym nastroju pomaszerowałam na zajęcia.

Po skończonych lekcjach chciałam jak najszybciej wrócić do domu Castillo, ponieważ po południu czekała mnie jeszcze lekcja chemii z Violą. Wychodząc ze studia zobaczyłam Germana. Bardzo chciałam uniknąć spotkania z nim, jednak to on sam do mnie podszedł. 
- German... Przyszedłeś po Violettę? – spytałam, chociaż coś w duchu mówiło mi, że nie to było celem jego przybycia.
- Nie... Przyszedłem porozmawiać z Tobą.
- A czy to naprawdę nie może poczekać do wieczora?
- Angie, mam już tego dosyć. Oszalałem z miłości do Ciebie. Nie potrafię żyć nie okazując Ci uczuć. Chodź do mnie.
German pochylił się, aby mnie pocałować. Jego twarz była coraz bliżej mojej. Przez ułamek sekundy zapragnęłam, aby moje usta połączyły się z ustami Germana w pocałunku... Jednak szybko powróciłam do rzeczywistości i w ostatniej chwili udało mi się go odepchnąć.
- German, ja... nie mogę. Przepraszam... jestem już z kimś innym, z kimś kogo naprawdę... kocham...
- Angie – wypalił German – N-nie wiedziałem... Przepraszam Cię.
Odeszliśmy od siebie zmieszani. Każdy poszedł w swoją stronę.
Nie wiedziałam, co mam myśleć... Teraz z Germanem będzie strasznie niezręcznie. Miałam tylko nadzieję, że nikt nie widział mnie w tej kompromitującej sytuacji... A co jeśli widział nas Pablo? 
„Już po mnie” – pomyślałam.

Następnego dnia wstałam i zeszłam na śniadanie. Przy stole siedziała Violetta z grobową miną. 
- Dzień dobry, Violu... Coś się stało? – spytałam.
Odpowiedź nadeszła ułamek sekundy po zadanym przeze mnie pytaniu. Z kuchni doszedł mnie znajomy jazgot. Odwróciłam się i nie wierzyłam własnym oczom. Z kuchni wyszła...
- Jade?! – wyrwało mi się.
Spojrzałam na siostrzenicę. Kiwnęła lekko głową, ale nic nie powiedziała.
- A Ty wciąż tutaj? – spytała Jade na mój widok.
- Wyobraź sobie, że tak – wycedziłam. – A Ty co tu robisz?
- Mieszkam w domu mojego narzeczonego – odparła Jade ze złośliwym uśmieszkiem.
- Narzeczonego?!
- A tak – kobieta pomachała mi dłonią z pierścionkiem przed nosem.
- No dobrze... Panno Jade, my już musimy iść... – ponagliłam Violę, aby szybciej kończyła grzankę.
Nie miałam ochoty przebywać z towarzystwie Jade. German pozwolił jej tu wrócić?! Violetta była równie podenerwowana jak ja.
W drodze do studia wymieniałyśmy pogardliwe uwagi pod adresem narzeczonej jej taty. Nie powiedziałam tego na głos, ale miałam cień wrażenia, że German zrobił to, aby wzbudzić moją zazdrość...
Gdy dotarłyśmy na miejsce, od razu ruszyłam w stronę pokoju nauczycielskiego. Zastałam tam Pabla popijającego kawę. Zrobiło mi się trochę przykro – zawsze piliśmy kawę razem. 
Gdy weszłam do środka mężczyzna przyglądał mi się w milczeniu.
- Cześć, Pablo – przywitałam się.
Nie otrzymałam odpowiedzi. Podeszłam do niego chcąc cmoknąć go w policzek; zawsze tak się witaliśmy. 
- Przestań – przerwał mi pustym głosem.
- Co się dzieje? – wystraszyłam się.
- Jakoś niewiele Cię interesowałem, gdy całowałaś się z Germanem – te słowa Pablo wypowiedział oschłym tonem, który zupełnie do niego nie pasował.
- CO?! Nie całowałam się z nim!
- Angie, daj spokój. Widziałem was.
- Niby gdzie? Kiedy?
- Wczoraj, po zajęciach. Pod studio.
- To nie tak! On nawet mnie nie pocałował, ja...
- Angie, daruj sobie.
Poirytowany Pablo wstał i wyszedł z pomieszczenia. Usiadłam przy biurku i ukryłam twarz w dłoniach. Z moich oczu zaczęły płynąć łzy.
„German... Znowu wszystko zepsuł” – myślałam.
Po chwili drzwi otworzyły się.
- Angie? Ty nie masz przypadkiem lekcji? – spytała Jackie.
Uniosłam wzrok spoglądając na nią. Gdy zobaczyła moją zapłakaną twarz szyderczo zachichotała pod nosem.
Zupełnie zapomniałam, że mam zajęcia. Wstałam ocierając pospiesznie łzy ręką i wybiegłam z pokoju nauczycielskiego.
- Pospiesz się, zanim Cię wywalą! – krzyknęła za mną.
Z trudem powstrzymałam się, żeby czegoś jej nie powiedzieć. Nie było już jednak na to czasu. Biegłam na lekcję. Pod klasą zastałam czekających uczniów. Niektórzy byli wyraźnie zniecierpliwieni, inny wyglądali na zaniepokojonych moim spóźnieniem. 
- Angie, wszystko w porządku? – spytała Viola.
Musiała dostrzec resztki łez na mojej twarzy i moje zapuchnięte oczy.
- Tak... W porządku – skłamałam otwierając drzwi klasy i wpuszczając ich do środka. 
_____________________________________________
Co myślicie?
Czy Pablo i Angie się pogodzą?
Przekonacie się już wkrótce - Zapraszam. :)

Julia. ♥

PS. Zobaczcie Clari w U-Mix Show:  Klik

13 komentarzy:

  1. boski rozdział ! <33
    tylko tak trochę mam cię ochotę za niego zabić <333
    ale i tak cię kocham . ♥
    czekam na nowy ;)
    i przy okazji zapraszam do mnie :
    http://historia-angie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kochana. ♥
      Jasne, byłam już u Ciebie i z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział. :)

      Usuń
  2. Jeśli się pogodzą to nawet nie wiem co ci zrobię!Ja już nie zdzierżę tego Pabla.W serialu kiedyś był takim świetnym doradcą,a teraz ma do Angie pretensje że wróciła do tego domu!Ona dobrze mu wczoraj powiedziała,jeśli ją kocha to powinien zrozumieć.A do powiedzenia prawdy nakłaniał ją włąśnie dlatego żeby nie wracała.Nie mogę,no nie mogę!A u ciebie to nawet nie dał jej się wyjaśnić!Ostatnio z dobrego przyjaciela zmienił się w egoistycznego zazdrośnika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS:Z któych odcinków są te zdjęcia?

      Usuń
    2. Pierwsze zdjęcie - 69
      Drugie - 68
      Trzecie - 76

      Usuń
    3. W takim razie czekam na odcinek 69, bo fajnie się zapowiada ;D

      Usuń
  3. Zparaszam do siebie:

    http://angie-moja-wersja.blogspot.com/

    http://violetta-mystory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie zajrzę. Dzięki. ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie trochę smutne jest, zabiję Cię za Jade ;(
    Zapraszam również do mnie, nowy rozdział ♥
    http://germangie-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie. :))
      Jade musi być, żeby coś się działo. :D

      Usuń
  6. Co ta wredna Jade tam robi??? Potrąć ją ciężarówką, ale tak na amen. Blog GENIALNY!!!!!! Wchodzę codziennie! Piszesz niesamowicie! Masz talent, Julka! B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci baardzo, moja kochana. ♥
      Miło słyszeć, że podoba Ci się blog. :)
      A w kwestii ciężarówki - obiecuję, że się nad tym poważnie zastanowię... :D

      Usuń
  7. Uwielbiam twoje opowiadania :)
    Wchodzę tutaj od wczoraj , ale i tak myślę :GENIALNY!

    OdpowiedzUsuń