Spędziłam w szpitalu kolejne kilka dni. Czytałam Pablo
książkę, rozmawialiśmy, a czasami przynosiłam mu różne przekąski, ponieważ mój
przyjaciel strasznie narzekał na serwowane w szpitalu jedzenie.
Tego dnia, a była to niedziela również wybierałam się, aby
go tam odwiedzić. Gdy byłam przed budynkiem szpitala, ku mojemu zdumieniu
zobaczyłam Pabla trzymającego na ramieniu torbę ze swoimi rzeczami.
Podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyję. Mężczyzna
objął mnie w pasie i obrócił powietrzu.
Nagle, pod przypływem emocji zatopiłam moje usta w jego. Całowaliśmy się
namiętnie,
pełni miłości i szczęścia. Gdy wreszcie oderwaliśmy się od siebie
szepnęłam:
- Tak się cieszę, że nic Ci nie jest. I wiesz... zdałam sobie
sprawę... że Cię kocham...
- Ja kochałem Cię od zawsze, od dnia, w którym Cię poznałem.
Jesteś miłością mojego życia, Angie.
Cmoknął mnie delikatnie w policzek, a następnie mocno
przytulił. W tej chwili byłam naprawdę szczęśliwa, a na dodatek czułam, że to
szczęście płynie nie tylko we mnie... że Pablo je podziela.
Mężczyzna chwycił moją dłoń i ruszyliśmy na spacer, podczas
którego długo rozmawialiśmy. Pablo opowiadał mi właśnie o swoim wypadku.
- Szedłem do studia. Przechodziłem właśnie przez pasy. Byłem
trochę... zamyślony. I wtedy pojawił się tamten samochód. Tak znikąd ..
Poczułem ból, obraz przed moimi oczyma rozmazał się... A potem ocknąłem się w
szpitalu... I zobaczyłem Ciebie.
- A nie widziałeś, kto prowadził ten samochód? – spytałam.
- Nie... Nie widziałem twarzy kierowcy.
- Okej, nie ważne. Nie rozmawiajmy już o tym.
Dalej rozmawialiśmy już o innych rzeczach,. Tematów nie
brakowało. Potrafiliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Jednak czas płynął
nieubłaganie i trzeba było wracać. Postanowiłam iść do domu Castillo, ponieważ
od poniedziałku kończył mi się urlop, który wzięłam. A że poniedziałek był już
następnego dnia, to od jutra moje życie znów ruszało pełną parą.
Pablo odprowadził mnie pod sam dom Castillo. Był taki
kochany... Na pożegnanie cmoknęłam go delikatnie w policzek i odeszłam w stronę
drzwi. Gdy przekroczyłam próg, obejrzałam się jeszcze na ułamek sekundy.
Spostrzegłam, iż Pablo bacznie mi się przyglądał. Zrobiło mi się jakoś tak
lekko na duchu, jego troska o mnie niesamowicie mnie cieszyła...

- Dobry wieczór – powiedziałam.
- O, dobry wieczór, Angie. Wejdź – zaprosił mnie do środka –
Jak tam Twój przyjaciel?
- Och, w porządku... – nie spodziewałam się takiego pytania –
Dziś wypuścili go ze szpitala.
- W porządku. Czyli od jutra możesz wrócić do pracy?
- Tak – odparłam beznamiętnie.
Zapadło dość niezręczne milczenie. German bacznie mi się
przyglądał. Bałam się, że znów zbierze mu się na wyznania.
- To ja już pójdę – powiedziałam w końcu – Dobranoc.
Wychodząc z gabinetu dobiegł mnie jeszcze jego szept.
- Dobranoc, Angie.
Wsłuchałam się w jego melodyjny głos. Zamyśliłam się przez
sekundę. Nie wiem dlaczego, ale lubiłam, gdy wymawiał moje imię... Jego głos
był taki ciepły, męski...
Po chwili skarciłam się jednak w duchu za moje myśli i
popędziłam do sypialni.
_________________________________________________
Jak wam się podoba?
Aaa i nie martwcie się. To, że Angie jest z Pablo, nie znaczy, że będą na siebie "skazani" przez całe moje opowiadanie. ;)
A jeżeli chodzi o Germana... do niego jeszcze wrócimy + na pewno pojawi się on w jutrzejszym rozdziale. ^.^
A w kwestii zakończenia - jeszcze nie zdecydowałam, z kim na koniec będzie Angie.
PS. Dziękuję wam za te 1000 wyświetleń, moje kochane. ;*
Polecam: Klik , Klik , Klik , Klik
Aha i zapraszam do zakładki "Wasze pytania" - zadałam wam tam pytanko. Link do tego filmiku, o którym tam wspomniałam macie tu: Link
Aha i zapraszam do zakładki "Wasze pytania" - zadałam wam tam pytanko. Link do tego filmiku, o którym tam wspomniałam macie tu: Link
Dziekuje kochana za polecenie ;*
OdpowiedzUsuńRozdzial jak zwykle cuudowny. Az sie usmiechnelam jak skonczylam czytac. U mnie rozdzial pod wieczor. Az mnie zjada od srodka ciekawosc z kim bedzie Angie. Obys nie opisywala scen erotycznych, zepsuje to wtedy poglad wielu osob na serial. Pozdrawiam. ;*
Dzięki, skarbie. ;* I nie ma za co, Twój blog absolutnie zasłużył i czekam na kolejny rozdział. :)
UsuńA w kwestii tego, z kim w końcu będzie Angie... To nawet ja jeszcze nie wiem. ^.^
Tak... Szczerze mówiąc już z tego zrezygnowałam, nie będę tego opisywać. :P
Rozdział jak zwykle świetny i mogłabym tak opisywać w nieskończoność ale widziałaś to już milion razy :) Dzięki za polecenie chociaż nadal nie wiem czym sobie na to zasłużyłam :P
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Oj tam, zawsze jest miło usłyszeć dobre słowo , zwłaszcza od osoby z talentem godnym pozazdroszczenia. ♥
UsuńRozdział super, taki... słodki ^^ I cieszę się, że nie tylko ja nie zdecydowałam jeszcze z kim będzie Angie ;) (już myślałam, że jestem jedyna, która nie może się zdecydować co lepsze xD)
OdpowiedzUsuńA poza tym, bardzo dziękuję za polecenie mojego bloga :**
Dziękuję, cieszę się, że Ci się spodobał. :)
UsuńOj, nie tylko Ty... ^^
Nie ma za co - zasłużyłaś. ♥
Kiedy kolejny?Bo ja już nie wytrzymam,a noi liczę na Germangie jak zawsze
OdpowiedzUsuńKolejny rozdział już jutro - jak zwykle; jeden rozdział dziennie. :)
UsuńJeśli napiszesz, że Angie będzie z Pablo, to przysięgam że zapukam do Twoich drzwi i zacznę błagać na kolanach żebyś to zmieniła xD.
OdpowiedzUsuńA ja przyjde razem nia
UsuńHihi, to nie tak źle. ^^ Niektóre grożą zabójstwem. :D
UsuńSpokojnie, jeszcze nic takiego nie powiedziałam, same się przekonacie. :)
Świetnie piszesz ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na następne rozdziały i mam nadzieję ze Angie będzie z Pablo ;D
Zapraszam do mnie;)
Naprawdę fajne... nie super!
OdpowiedzUsuń