środa, 26 czerwca 2013

Rozdział 17

Rozdział 17.

Następnego dnia obudzona promieniami słońca wstałam dość wcześnie. Powoli ubrałam się i zeszłam na dół. Wszystkie zajęcia w studio zostały zawieszone, gdyż większość uczniów wyjechała na wycieczkę. Miałam więc nadzieję na trochę czasu dla siebie.

Bez Violi w domu było dziwnie pusto. Wyglądało na to, że pozostali jeszcze spali, co mnie dość ucieszyło, bo nie byłam skazana na towarzystwo Jade.
Przygotowałam sobie kawę w mojej ulubionej białej porcelanowej filiżance i usiadłam przy stole. Siedziałam w ciszy przez chwilę. Z nudów zaczęłam nucić pod nosem ,,Podemos".
Nagle usłyszałam kroki. Do kuchni wszedł German. Urwałam nuconą piosenkę i skupiłam się na mieszaniu łyżeczką w filiżance.
Mężczyzna wszedł do pomieszczenia z kubkiem kawy, którą najwyraźniej zaparzył sobie w swoim gabinecie.
- Dzień dobry, Angie - przywitał się.
- Dzień dobry - odparłam nieśmiało.
German usiadł przy stole na przeciwko mnie i wypił łyk kawy, po czym odstawił kubek na stół tak niedbale, że popchnął w moją filiżankę, której zawartość w wyniku uderzenia wylądowała prosto na mojej dłoni. A że kawę dopiero zrobiłam, była jeszcze gorąca. Pisnęłam czując, jak czarny napój parzy mi skórę.
- Angie, nic Ci nie jest? Przepraszam... - German zaczął panikować. - Chodź, trzeba Ci jakoś pomóc.
Chwycił moją dłoń i zaprowadził mnie do zlewu, gdzie odkręcił kran z zimną wodą. Przyniosła mi ona sporą ulgę. Mężczyzna wciąż trzymał moją, zdrętwiałą nieco od temperatury, dłoń chodź nie było to już potrzebne. Stał tak blisko mnie, że nasze ramiona stykały się, czułam ciepło bijące od jego ciała.
Spojrzałam na niego. Mój szwagier bacznie mi się przyglądał. Patrzyliśmy sobie w oczy, jego ciemne czekoladowe oczy... Coś w moim sercu zapragnęło połączyć moje usta z ustami Germana w geście pocałunku, jednak coś innego blokowało, zabraniało, bało się... Czułam zapach jego perfum, straciłam kompletnie poczucie rzeczywistości. Do tego stopnia, że nie usłyszałam, że ktoś wchodzi do kuchni, aż do momentu, gdy rozległ się chichot Olgi:
- Oj, przepraszam. Przeszkodziłam? Mogę już zacząć wynosić walizki panny Jade?
Z pewnym trudem oderwałam się od oczu Germana i spojrzałam w stronę kobiety.
- Olgo, nic się nie dzieje, po prostu poparzyłam się, a German pomagał mi schłodzić dłoń.
Kobieta uniosła brwi z niedowierzaniem i uśmiechnęła się.
- Ja i tak widzę, że coś się dzieje. Cieszę się, przynajmniej nie będę musiała dłużej znosić tej małpy. To kiedy się wyprowadza?
- Przestań, Olgo. Jade wcale się nie wyprowadza - zaczął German.
- Czy słyszałam moje imię? - do kuchni weszła jego narzeczona, a za nią zaciekawiony Ramallo.
- Nie, skąd - wymamrotałam - To ja już pójdę. Przepraszam.
Odeszłam w stronę wyjścia z kuchni. Usłyszałam, jednak jeszcze za sobą troskliwy głos Germana.
- Na pewno wszystko w porządku z Twoją dłonią, Angie?
- Tak... Jest OK - odwróciłam się i nieśmiało uśmiechnęłam się, po czym odeszłam do mojego pokoju.
Leżałam na łóżku czytając książkę. Nagle rozległo się ciche pukanie do drzwi. Do mojej sypialni wszedł German. 
- Wszystko w porządku, Angie? - spytał troskliwie.
- Tak... W porządku - odparłam siadając na łóżku i odkładając książkę na bok.
- Chciałem jeszcze raz przeprosić Cię za tą kawę...
- Spokojnie, German. Przecież nic się nie stało, to był wypadek. A po za tym szybko zareagowałeś - uśmiechnęłam się.
Mężczyzna odwzajemnił uśmiech siadając obok mnie, na brzegu mojego łóżka. 
- Pokaż proszę swoją dłoń - poprosił.
Wyciągnęłam rękę w jego stronę. Po poparzeniu nie było śladu.
- Na pewno już Cię nie boli? - spytał delikatnie muskając ustami moją dłoń.
- Nie, wszystko jest w porządku - odparłam rumieniąc się lekko.
- Dobrze... Będę w gabinecie, gdyby Cię bolało daj znać. 
,,On jest kochany... taki opiekuńczy..." - pomyślałam.
Wstał i skierował się do drzwi. Gdy wychodził z pokoju zauważyłam ruch w korytarzu, to Ramallo szybko uciekał na dół. Zapewne nas obserwował...

Kilka minut później wstałam i zeszłam na dół z zamiarem napicia się odrobiny soku pomarańczowego. Z kuchni dobiegły mnie głosy Olgi i Ramallo. Oparłam się o ścianę wsłuchując się w strzępki rozmowy.
- ...Tak ja też to zauważyłam... - mówiła Olga.
- Widziałem dziś jak pan German całował dłoń panny Angie.
- Tak... Między nimi musi coś być...
Gdy weszłam do kuchni natychmiast urwali rozmowę. 
- Czy stoi przed nami nowa dziewczyna pana Germana? - spytała Olga.
- Daj spokój Olgo, zdaje mi się, że oglądacie zbyt dużo seriali - stwierdziłam nalewając soku do szklanki.
- To nie seriale, droga Angie, to samo życie - mruknął Ramallo.
Pokręciłam przecząco głową uśmiechając się nieznacznie i wyszłam z kuchni. Gdy opuściłam pomieszczenie dobiegł mnie jeszcze głos Olgi.
- W takim razie życie panny Angie jest znacznie ciekawsze od tej telenoweli, która leci o szóstej...
Zaśmiałam się pod nosem i wróciłam do swojej sypialni.
_____________________________________________
Podobało wam się?
Prosimy o szczere komentarze. ♥
Enviamos besitos, :*
J & B

21 komentarzy:

  1. Przecudowny rozdział! <333
    Germangie FOREVER! ;3
    Tekst Olgi świetny, skąd wy je bierzecie? :D
    Czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. kochaam !! ♥♥
    nie no, Olga mnie po prostu rozwala ! :D
    ale błagam... weź w końcu szybko spakuj tą suchą harpię xd
    czekam na new ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Tak, ta nasza Olga. :)
      A w kwestii Jade to zobaczycie. ^^

      Usuń
  3. Rozdział jest jak zwykle fantastyczny :)
    Bardzo podoba mi się w waszym opowiadaniu to że opisy uczuć bohaterów przeplatają się z dialogami co sprawia że nie jest nudno. Opowiadanie jest bardzo uniwersalne może dlatego macie tylu czytelników. Jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam gratuluję.
    PS. Olga oczywiście super ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Miło nam czytać tak miłe słowa, chociaż sądzę, że nie zasłużyłyśmy. ;)

      Usuń
    2. Zasłużyłyście ! :D
      Blog jest cudowny naprawdę macie talent !!

      Usuń
    3. Dziękujemy, kochana. ♥
      Następny rozdział pojawi się już jutro. :)

      Usuń
  4. wspaniały rozdział jak zwykle :>
    nie mogę się doczekać next'a ;d
    ech ta Olga ! ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdzialik ! Czekam na next ! / Oliwia :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie! I było Germangie,od którego dawno się uzależniłam,eh...
    Olga oczywiście świetna,tylko pytanie "Czy stoi przed nami nowa dziewczyna pana Germana?" napisane było też u mnie,przez co pomyślałam że Olga wszędzie jest taka sama,ach,ta nasza Olgita :D
    Życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Och, tak wena przyda się. I wzajemnie. :)

      Usuń
    2. Dzięki,wpadnij do mnie,już jest nowy rozdział:
      http://violetta-mystory.blogspot.com/

      Usuń
    3. Oki, zaraz zajrzę. :))

      Usuń
  7. Ta Olga to ma wyczucie czasu :D I te jej teksty :D
    Oczywiście rozdział świetny i czekam z niecierpliwością na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mogłaś napisać od tej telenoweli co leci o 4 ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Te teksy o pakowani Jade cudowne!
    Uwielbiam czytać te opowiadania!
    Każdy rozdział lepszy od poprzedniego :)
    Będę polecać tego bloga :)

    OdpowiedzUsuń