Gdy zeszłam na dół zobaczyłam Jade trzymającą na rękach duże pudełko. Z kuchni przyszli Olga i Ramallo, a German wyszedł ze swojego gabinetu. Kobieta nachalnie otworzyła pudełko. Wyciągnęła z niego białą suknię - zapewne miała to być jej kreacja na zbliżający się ślub. Pisnęła z zachwytu i rzuciła się w ramiona Germana, który nie do końca podzielał jej entuzjazm. Gdy uwolniła go z uścisku złapała sukienkę i zaczęła wymachiwać mi nią przed oczami.
- Widzisz, jaka jest piękna? Zazdrościsz? - śmiała mi się w twarz.
- Wiesz, że nie za bardzo - odparłam obojętnie.
- Daj spokój, przecież każda kobieta chciałaby mieć taką suknię. A German jest mój - dodała szeptem.
Wywróciłam oczami i pobiegłam do swojej sypialni.
Gdy kilka godzin później zeszłam na dół napotkałam Olgę, która wyjaśniła mi, że Jade wyszła na manicure, Ramallo pracuje w gabinecie Germana, a pan domu wyszedł na spotkanie, co wyjaśniało nieprzeniknioną ciszę w domu. Na manekinie w salonie wisiała biała suknia. Uszyta z pięknej, delikatnej tkaniny, zdawała się lśnić żywym blaskiem.
- Och, więc to jest ta słynna ślubna suknia Jade - mruknęłam.
- O tak, jest bardzo piękna. Ale nie mogę się pogodzić z tym, że będzie miała ją na sobie ta wiedźma - westchnęła Olga.
- Tak... Szkoda tak pięknej sukni.
- Angie - podsunęła szeptem kobieta - Angie, przymierz ją.
- Nie żartuj, Olgo. Przecież ta piękna suknia należy do Jade...
- Ty na pewno będziesz wyglądała w niej sto razy lepiej. Sama bym przymierzyła, ale chyba rozumiesz...
- Nie mogę...
Ale Olga zdejmowała już suknię z manekina. Podała mi ją i uśmiechnęła się łobuzersko.
- Spokojnie, przecież nikogo tu nie ma.
- No dobrze, ale tylko na chwilkę... - uległam. - Zaraz wrócę.
Złapałam sukienkę i pobiegłam do łazienki z zamiarem przebrania się. Pasowała na mnie idealnie, była bardzo przyjemna w dotyku i niesamowicie piękna. Upięłam włosy w koka i wróciłam do salonu.
Olga otworzyła aż usta ze zdumienia i zaczęła klaskać szeroko się uśmiechając.
- Angie, wyglądasz cudownie - powiedziała.
- Dzięki, Olgo.
Uśmiechnęłam się do kobiety podchodząc do lustra.
- Zaraz wrócę. Chyba przypala mi się kurczak - stwierdziła marszcząc nos.
Wpatrywałam się z uśmiechem w swoje odbicie w lustrze. Rzeczywiście wyglądałam całkiem ładnie. Westchnęłam na myśl, że w sukni, którą właśnie mam na sobie, Jade stanie niedługo przed ołtarzem... u boku Germana...
Moje rozmyślania przerwał dźwięk otwieranych drzwi. Odwróciłam się. Do domu wszedł German. Nie miałam pojęcia co robić, zaniemówiłam stojąc jak sparaliżowana. Gdy mężczyzna spojrzał na mnie, ubraną w ślubną suknię jego narzeczonej, zaniemówił. Ja również przez chwilę nie mogłam wykrztusić ani słowa.
- German ja tylko... - zaczęłam się jąkać - Przepraszam, ja tylko... Nie powinnam wkładać tej sukienki... Ja... Ja...
- Nie, Angie - mężczyzna przerwał mi moje nieudolne próby usprawiedliwienia się - Nie powinnaś... Ale nie żałuję, że to zrobiłaś. Wyglądasz pięknie - powiedział podchodząc do mnie.
- Och, dziękuję... - odparłam zaskoczona wpatrując się w szwagra.
Był coraz bliżej. Czułam zapach jego perfum. W pewnej chwili wyglądał jakby chciał jeszcze coś dodać, ale się rozmyślił. Najwyraźniej uznał, że słowa nie są potrzebne. Zbliżył się do mnie jeszcze bardziej, patrząc mi w oczy. Nagle jego usta zetknęły się w moimi. Całował mnie. Wiedziałam, że to, co właśnie robię nie powinno mieć miejsca, ale nie protestowałam. Poddałam się uczuciom, natarczywie oddawałam jego pocałunki... Całowaliśmy się delikatnie, ale i namiętnie. Czułam, że ta chwila mogłaby trwać wiecznie. Pocałunek sprawił, że totalnie straciłam poczucie rzeczywistości. Do tego stopnia, że nie usłyszałam, jak ktoś otwiera drzwi. Dopiero chwilę później usłyszałam zduszony okrzyk Jade. Gdy z Germanem niechętnie oderwaliśmy się od siebie spostrzegłam, że Olga bacznie obserwuje tą scenę z uchylonych drzwi kuchni. Po chwili dołączył do niej Ramallo.
- German! - krzyknęła Jade - Co Ty sobie wyobrażasz? Co robiłeś tą panienką? A Ty? Zdejmuj natychmiast moją suknię, wywłoko!
- Nie odzywaj się tym tonem do Angie! - krzyknął German.
- Bronisz jej? - wściekła się Jade.
- Tak, bronię. Jade, przykro mi, ale z nami koniec. Proszę, abyś się stąd wyprowadziła.
- Ale... - zaczęła poirytowana kobieta.
- Jade, nie kocham Cię.
- Ach, tak! Więc kochasz ją?! - wykrzyczała.
- Tak... Tak, kocham ją, Jade.
Moje wnętrzności podskoczyły w tym momencie do gardła. Z jakiegoś powodu, moje serce biło jak szalone. Kobieta spojrzała na mnie jak na coś zdechłego i wybiegła z domu zanosząc się histerycznym wrzaskiem. Rzucała przy tym przekleństwa dotyczące mojej osoby.
German spojrzał na mnie z nadzieją. Patrzyłam na niego smutnym wzrokiem. Nie wiedziałam, co mam myśleć. Bez zastanowienia pobiegłam do mojej sypialni.
Położyłam się na łóżku i ukryłam twarz w poduszce. W moich oczach zaczęły pojawiać się łzy. Nagle rozległo się pukanie do drzwi...
___________________________________________
Mamy nadzieję, że się podobało. :)
Nareszcie jest moja ukochana scena z suknią. :D
Nos vemos mañana. ♥
J & B
- Widzisz, jaka jest piękna? Zazdrościsz? - śmiała mi się w twarz.
- Wiesz, że nie za bardzo - odparłam obojętnie.
- Daj spokój, przecież każda kobieta chciałaby mieć taką suknię. A German jest mój - dodała szeptem.
Wywróciłam oczami i pobiegłam do swojej sypialni.
Gdy kilka godzin później zeszłam na dół napotkałam Olgę, która wyjaśniła mi, że Jade wyszła na manicure, Ramallo pracuje w gabinecie Germana, a pan domu wyszedł na spotkanie, co wyjaśniało nieprzeniknioną ciszę w domu. Na manekinie w salonie wisiała biała suknia. Uszyta z pięknej, delikatnej tkaniny, zdawała się lśnić żywym blaskiem.
- Och, więc to jest ta słynna ślubna suknia Jade - mruknęłam.
- O tak, jest bardzo piękna. Ale nie mogę się pogodzić z tym, że będzie miała ją na sobie ta wiedźma - westchnęła Olga.
- Tak... Szkoda tak pięknej sukni.

- Nie żartuj, Olgo. Przecież ta piękna suknia należy do Jade...
- Ty na pewno będziesz wyglądała w niej sto razy lepiej. Sama bym przymierzyła, ale chyba rozumiesz...
- Nie mogę...
Ale Olga zdejmowała już suknię z manekina. Podała mi ją i uśmiechnęła się łobuzersko.
- Spokojnie, przecież nikogo tu nie ma.
- No dobrze, ale tylko na chwilkę... - uległam. - Zaraz wrócę.
Złapałam sukienkę i pobiegłam do łazienki z zamiarem przebrania się. Pasowała na mnie idealnie, była bardzo przyjemna w dotyku i niesamowicie piękna. Upięłam włosy w koka i wróciłam do salonu.
Olga otworzyła aż usta ze zdumienia i zaczęła klaskać szeroko się uśmiechając.
- Angie, wyglądasz cudownie - powiedziała.
- Dzięki, Olgo.
Uśmiechnęłam się do kobiety podchodząc do lustra.
- Zaraz wrócę. Chyba przypala mi się kurczak - stwierdziła marszcząc nos.
Wpatrywałam się z uśmiechem w swoje odbicie w lustrze. Rzeczywiście wyglądałam całkiem ładnie. Westchnęłam na myśl, że w sukni, którą właśnie mam na sobie, Jade stanie niedługo przed ołtarzem... u boku Germana...
Moje rozmyślania przerwał dźwięk otwieranych drzwi. Odwróciłam się. Do domu wszedł German. Nie miałam pojęcia co robić, zaniemówiłam stojąc jak sparaliżowana. Gdy mężczyzna spojrzał na mnie, ubraną w ślubną suknię jego narzeczonej, zaniemówił. Ja również przez chwilę nie mogłam wykrztusić ani słowa.
- German ja tylko... - zaczęłam się jąkać - Przepraszam, ja tylko... Nie powinnam wkładać tej sukienki... Ja... Ja...

- Och, dziękuję... - odparłam zaskoczona wpatrując się w szwagra.
Był coraz bliżej. Czułam zapach jego perfum. W pewnej chwili wyglądał jakby chciał jeszcze coś dodać, ale się rozmyślił. Najwyraźniej uznał, że słowa nie są potrzebne. Zbliżył się do mnie jeszcze bardziej, patrząc mi w oczy. Nagle jego usta zetknęły się w moimi. Całował mnie. Wiedziałam, że to, co właśnie robię nie powinno mieć miejsca, ale nie protestowałam. Poddałam się uczuciom, natarczywie oddawałam jego pocałunki... Całowaliśmy się delikatnie, ale i namiętnie. Czułam, że ta chwila mogłaby trwać wiecznie. Pocałunek sprawił, że totalnie straciłam poczucie rzeczywistości. Do tego stopnia, że nie usłyszałam, jak ktoś otwiera drzwi. Dopiero chwilę później usłyszałam zduszony okrzyk Jade. Gdy z Germanem niechętnie oderwaliśmy się od siebie spostrzegłam, że Olga bacznie obserwuje tą scenę z uchylonych drzwi kuchni. Po chwili dołączył do niej Ramallo.
- German! - krzyknęła Jade - Co Ty sobie wyobrażasz? Co robiłeś tą panienką? A Ty? Zdejmuj natychmiast moją suknię, wywłoko!
- Nie odzywaj się tym tonem do Angie! - krzyknął German.
- Bronisz jej? - wściekła się Jade.
- Tak, bronię. Jade, przykro mi, ale z nami koniec. Proszę, abyś się stąd wyprowadziła.
- Ale... - zaczęła poirytowana kobieta.
- Jade, nie kocham Cię.
- Ach, tak! Więc kochasz ją?! - wykrzyczała.
- Tak... Tak, kocham ją, Jade.
Moje wnętrzności podskoczyły w tym momencie do gardła. Z jakiegoś powodu, moje serce biło jak szalone. Kobieta spojrzała na mnie jak na coś zdechłego i wybiegła z domu zanosząc się histerycznym wrzaskiem. Rzucała przy tym przekleństwa dotyczące mojej osoby.
German spojrzał na mnie z nadzieją. Patrzyłam na niego smutnym wzrokiem. Nie wiedziałam, co mam myśleć. Bez zastanowienia pobiegłam do mojej sypialni.
Położyłam się na łóżku i ukryłam twarz w poduszce. W moich oczach zaczęły pojawiać się łzy. Nagle rozległo się pukanie do drzwi...
___________________________________________
Mamy nadzieję, że się podobało. :)
Nareszcie jest moja ukochana scena z suknią. :D
Nos vemos mañana. ♥
J & B
Jeej! nn! Jak się cieszę!
OdpowiedzUsuńRozdzialik fajny, jak zawsze ♥ Macie talent.
Jedyne moje uwagi:
♥ Więcej opisów
♥ Trochę dłuższe rozdzialiki
Czekam z niecierpliwością na nexta.
*biedny Pablo ;(*
↨Sara
Ps. Mam pytanko, można jeszcze dziś dodać rozdział 22? :3
UsuńDziękujemy. ♥
UsuńA w kewstii uwag - postaramy się dostować, jednak pamiętaj - dodajemy rozdziały codziennie, więc albo będą codziennie albo np. co tydzień, ale wtedy dłuższe. :P
Btw. Jeden rozdział na dzień...
Zarąbisty *.* GERMANGIE ♥
OdpowiedzUsuńDzięki. ♥
UsuńOj taak. ^^
Genialny rozdział poprostu brak mi słów, ale mam nadzieje że niebędzie tu występowała esmeralda a jak będzie to wybierzecie sobie jakąś fajną trumne. A noi nikt kogo jeszcze bloga czytam niepisze tak fajnie pozdrawiam i miłych wakacji :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy za tak miłe słowa. ♥
UsuńI nawzajem. ;**
Ach! Cudowny rozdział!
OdpowiedzUsuńGermangie 4ever! Nareszcie się pocałowali. *.* Oby się na tym nie skończyło :D Nie mogę się doczekać jutrzejszego rozdziału. Kocham was! <3
Dziękujemy za miłe słowa. Pozdrawiam :D
Usuńjiiiiiiiiiib ! Aaaaaaaaaaaa !
OdpowiedzUsuńGeermangieeeeeee ! <3
Przepiekny rozdzial, kooocham scene z suknia !
Jiiiiiiiiiiib ! ;*
Dziękujemy, my też uwielbiamy tą scenę. Za ten świetny pomysł możesz podziękować naszej wspaniałej Julii :D
UsuńPrzesadzacie. :))
UsuńAle dziękuję. ♥
Doskonały !! :DD
OdpowiedzUsuńGermangie *_____* afgahsgiskndjc... :D
Kocham was <3 Scena z suknią geenialnaaa! :**
Pozdrawiam :)) Tylko tak dalej!
Dzięki, my też pozdrawiamy. Cieszymy się, że się wam podoba :D
UsuńNareszcie im się udało :) Coś mi się wydaje ze Jade tak łatwo się nie podda :D Rozdział świetny czekam na następny ;]
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o Jade, wszystkiego dowiesz się w jutrzejszym rozdziale. :D
OdpowiedzUsuńOj tak. :D
UsuńFantastycznie ^.^
OdpowiedzUsuńPodziwiam was dziewczyny za wasz niesamowity talent
I po raz kolejny mnie nie zawiodłyście - rozdział jest znakomity
Akcja z suknią ślubną oczywiście świetna, bardzo fajny pomysł... tak romantycznie ;)
Buziaki i czekam na następny rozdział. Mam nadzieję, że będzie on równie ciekawy jak dzisiejszy,
Ania:)
Dziękujemy. ♥
UsuńCieszę się, że pomysł z suknią przypadł wam do gustu. :)
Pierwszy raz jestem na twoim blogu i chyba nie ostatni ;D
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz !
Krótko ale i z sensem.
Bardzo lekko mi sie czytało i muszę przyznać, że idealnie wczułaś sobie Angie.
Naprawdę świetna robota.
A pomysł z suknią...
Boski.
Jakbyś miała czas, to zapraszam do siebie- maxi-nati.blogspot.com
Pozdrawiam !
Dziękujemy. ♥
UsuńNie masz pojęcia, jak cieszy nas Twój komentarz. :)
Cieszymy się również z nowej czytelniczki i mamy nadzieję, że jeszcze wpadniesz. :))
Oczywiście postaramy się zajrzeć do Ciebie. ^^
Uwielbiam wracać do tego rozdziału. :)
OdpowiedzUsuń"Moje serce biło jak szalone.." A moje?Zaraz mi wyskoczy ze szczęścia!Kocham Waszego bloga,a ten rozdział jest moim ulubionym! ; ))
Więcej takich! :D
Kaa.
Dzięki. ♥
UsuńCieszy nas, że ten rozdział się podobał. :)
Tak, nie przechwalając się też go uwielbiam. :D
Teraz rozdział nie są za długie , ani za krótkie :)
UsuńGergie <3
Olyan jó! Nagyon jó, hogy Jade elment abból a házból. Germangie forever ♥
OdpowiedzUsuń