Leżałam na swoim łóżku próbując złapać oddech. Po chwili usłyszałam ciche pukanie do drzwi.
- Proszę - powiedziałam starając się uspokoić.
Tak jak sądziłam za drzwiami stał German. Powoli wszedł do pokoju i usiadł naprzeciwko mnie.
- Angie... Chciałbym z Tobą porozmawiać - głos mu lekko zadrżał, gdy wypowiadał moje imię.
- Tak, oczywiście. Porozmawiajmy - powiedziałam nie patrząc mężczyźnie w oczy.
Zawahałam się przez chwilę, ale chwyciłam delikatnie jego dłonie.
- German, ja... Jesteś moim szwagrem... Nie wiem czy to właściwe i...
- Jestem Twoim szwagrem, ale Cię kocham. Proszę... o szansę.
- Nie sądziłam, że to powiem, ale... zgadzam się. Nie darowałabym sobie, gdybym odrzuciła mężczyznę, którego kocham - po tych słowach pierwszy raz odważyłam się spojrzeć mu w oczy.
Ojciec Violi uśmiechnął się i przytulił mnie czule swoimi ciepłymi, silnymi ramionami.
- Poczekaj...
Odsunął się zdziwiony. Usłyszałam zduszony chichot dochodzący zza drzwi. Po cichu podeszłam i otworzyłam je gwałtownie. Do pokoju wpadła Violetta, Olga i Ramallo. Moja siostrzenica wyglądała na bardzo szczęśliwą.
- Jesteście razem! W końcu!
- Nie... Tak... Znaczy tak... Dlaczego podsłuchiwaliście? - wykrztusił w końcu German.
- Ponieważ życie pana i panny Angie jest ciekawsze od wszystkich widzianych przeze mnie telenoweli! - zawołała Olga. - Idę zrobić tort czekoladowy! Trzeba to uczcić!
Po tych słowach wybiegła z pokoju wymachując ściereczką do kurzu, którą trzymała w ręku.
- Gratulacje - powiedział Ramallo i wyszedł.
Violetta dalej patrzyła na nas, jak na prezent gwiazdkowy. Uśmiechnęłam się i przytuliłam ją mocno. Ona odwzajemniła mój uścisk i wyszła rzucając Germanowi porozumiewawcze spojrzenie. Znowu zostaliśmy sami. Mężczyzna uśmiechnął się i pogłaskał mnie po twarzy.
- Na mnie też już czas. Jesteś taka piękna, gdy jesteś szczęśliwa - powiedział wychodząc.
Usiadłam na łóżku. Dawno nie czułam się tak dobrze, jak teraz. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącego SMS-a.
Angie,
Jesteś wciąż zła?
Kocham Cię,
Pablo.
Mój dobry nastrój wyparował. Zapomniałam o Pablo. Odpisałam mu, że musimy porozmawiać i zeszłam na dół, by znów zapomnieć o problemach.
Olga podawała właśnie tort. Popatrzyła na mnie wyczekująco.
- Pomóc ci, Olgo? - zapytałam.
- Mogłaby pani pójść po Germana i Ramallo, Angie? Są w gabinecie - kobieta dalej patrzyła na mnie wyczekująco, więc poszłam po mężczyzn.
Gdy weszłam do gabinetu ojciec Violetty uśmiechnął się do mnie promiennie. Odwzajemniłam uśmiech.
- German, Ramallo, Olga zaprasza na tort - powiedziałam rumieniąc się.
- To ja idę - Ramallo wyszedł z gabinetu uśmiechając się tajemniczo.
Zostaliśmy sami. Przez chwilę w milczeniu patrzyliśmy sobie w oczy. Jednak po chwili zburzyłam ciszę moim nieśmiałym szeptem.
- German, a Ty nie chcesz tortu?
Mężczyzna milczał wpatrując się we mnie jak zahipnotyzowany. Uśmiechał się lekko.
- German?
- Ee... Mówiłaś coś, Angie? - spytał nie odrywając ode mnie wzroku.
- Tak... Pytałam, czy nie chcesz tortu...
- Nie, dziękuję. Bo najcudowniejsza słodycz stoi przede mną.
Uniosłam lekko kąciki ust i musnęłam jego policzek. Mężczyzna spojrzał na mnie, uchwycił mój podbródek zatapiając się w moje usta.
"Me abraza el cielo y vuelo sin parar hacia tu encuentro..."
Pocałunek z początku był delikatny, nieśmiały, jednak po chwili stawał się coraz bardziej namiętny. Czułam usta Germana połączone z moimi, ciepło bijącego od jego ciała, gorący oddech. Jego dłonie błądziły gdzieś między kosmykami moich włosów. Nawet nie zauważyłam, kiedy mężczyzna posadził mnie na biurku. Całowaliśmy się dalej oddając się namiętności...
W tej chwili ktoś bez pukania wszedł do gabinetu. Otworzyłam oczy, które do tej pory miałam przymknięte, zsunęłam się z biurka i zobaczyłam Olgę niosącą czekoladowy tort. Odkleiłam się od Germana, a kobieta patrzyła na nas z otwartymi ustami zmierzając ku nam ze swoim wypiekiem. Zapatrzona potknęła się. Tort wypadł jej z rąk i rozbił się brudząc całą naszą trójkę. Najbardziej upaćkana jednak była moja twarz. Zaczęłam się śmiać z zaistniałej sytuacji.
- Mój tort! - rozpaczała Olga.
German przejechał mi kciukiem po policzku, a następnie oblizał swój palec.
- Spokojnie, Olgo. Wyszedł Ci przepyszny.
Wybuchnęliśmy śmiechem. Gosposia trochę się rozchmurzyła.
_______________________________________
Podobało wam się?
Cieszycie się, że dałyśmy szansę Germangie?
Prosimy o szczere komentarze. :>
Enviamos besitos y abrazos. ♥
J & B
Olga podawała właśnie tort. Popatrzyła na mnie wyczekująco.
- Pomóc ci, Olgo? - zapytałam.
- Mogłaby pani pójść po Germana i Ramallo, Angie? Są w gabinecie - kobieta dalej patrzyła na mnie wyczekująco, więc poszłam po mężczyzn.
Gdy weszłam do gabinetu ojciec Violetty uśmiechnął się do mnie promiennie. Odwzajemniłam uśmiech.
- German, Ramallo, Olga zaprasza na tort - powiedziałam rumieniąc się.
- To ja idę - Ramallo wyszedł z gabinetu uśmiechając się tajemniczo.
Zostaliśmy sami. Przez chwilę w milczeniu patrzyliśmy sobie w oczy. Jednak po chwili zburzyłam ciszę moim nieśmiałym szeptem.
- German, a Ty nie chcesz tortu?
Mężczyzna milczał wpatrując się we mnie jak zahipnotyzowany. Uśmiechał się lekko.
- German?
- Ee... Mówiłaś coś, Angie? - spytał nie odrywając ode mnie wzroku.
- Tak... Pytałam, czy nie chcesz tortu...
- Nie, dziękuję. Bo najcudowniejsza słodycz stoi przede mną.

"Me abraza el cielo y vuelo sin parar hacia tu encuentro..."
Pocałunek z początku był delikatny, nieśmiały, jednak po chwili stawał się coraz bardziej namiętny. Czułam usta Germana połączone z moimi, ciepło bijącego od jego ciała, gorący oddech. Jego dłonie błądziły gdzieś między kosmykami moich włosów. Nawet nie zauważyłam, kiedy mężczyzna posadził mnie na biurku. Całowaliśmy się dalej oddając się namiętności...
W tej chwili ktoś bez pukania wszedł do gabinetu. Otworzyłam oczy, które do tej pory miałam przymknięte, zsunęłam się z biurka i zobaczyłam Olgę niosącą czekoladowy tort. Odkleiłam się od Germana, a kobieta patrzyła na nas z otwartymi ustami zmierzając ku nam ze swoim wypiekiem. Zapatrzona potknęła się. Tort wypadł jej z rąk i rozbił się brudząc całą naszą trójkę. Najbardziej upaćkana jednak była moja twarz. Zaczęłam się śmiać z zaistniałej sytuacji.
- Mój tort! - rozpaczała Olga.
German przejechał mi kciukiem po policzku, a następnie oblizał swój palec.
- Spokojnie, Olgo. Wyszedł Ci przepyszny.
Wybuchnęliśmy śmiechem. Gosposia trochę się rozchmurzyła.
_______________________________________
Podobało wam się?
Cieszycie się, że dałyśmy szansę Germangie?
Prosimy o szczere komentarze. :>
Enviamos besitos y abrazos. ♥
J & B
Szkoda, mi Pablo, ale ten rozdział był wspaniały :3
OdpowiedzUsuńScena pocałunku magiczna, zazdroszczę Angie takiego "powodzenia".
Jee... Nie ma to jak bycie zakochanym ♥
Torcik rozwala system.
* Zapraszam do siebie :P nieco krótsze notki, niż te poprzednie :P *
Dziękujemy. ♥
UsuńWłaśnie wróciłam z wizyty na Twoim blogu. :))
Doskonały. :) Zazdroszczę wam talentu! Nie mogę się nacieszyć Germangie razem! :D Na zawsze... Ciekawe co dalej :)) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDziękujemy. ♥
UsuńI również Cię pozdrawiamy. :)
to chyba wasz najlepszy rozdział cały czas się uśmiechałam poprostu brak mi słów jedyne co moge powiedzieć Gratulacje
OdpowiedzUsuńDziękujemy. ♥
UsuńNaprawdę miło to czytać. ;-)
nawet niewiesz jak miło :{D
UsuńCieszę się :D
Usuńłaaaa <3 przecudnie :D
OdpowiedzUsuńaż się śmieję z radości!
Germangie są razem. *.*
kocham ich i waszego bloga
czekam na kolejny :)
Dzięki, skarbie. ♥
UsuńUwielbiaaam ♥ Uaaa love this ! <3 GERMAAANGIE <33
OdpowiedzUsuńDziękujemy. ♥
UsuńGermangie. ^^
Jeee!!!! Germangie są razem!No normalnie mam zaciesza jak German w tym rozdziale! Pamiętać: oni MUSZĄ być razem <3
OdpowiedzUsuńScena z tortem rozwala ;)
Kocham wasz blog!!!
Czekam na kolejny z niecierpliwością!
Ech,nawet nie chcę wiedzieć,ile osób teraz triumfuje :D
Zapraszam do mnie
Dziękujemy. ♥
UsuńRównież cieszymy się szczęściem naszego Germangie. :)
Do Ciebie chętnie zaglądamy. ^^
Pozdrawiamy ;*
Super rozdział.
OdpowiedzUsuńViola, Ramallo i Olga podsłuchający Angie i Germana xD
Pocałunek *.*
Ale po zastanowieniu się wolę chyba Pangie.
Ale rozdział i tak super ;)
PS Zostałaś nominowana do Libster Blog na moim blogu.
Gratuluję !!!
Dziękujemy za miłe słowa i nomimncję. ♥
UsuńNie wiem jednak, czy weźmiemy udział. ;)
Zobaczy się. :P
wspaniały rozdział ;3
OdpowiedzUsuń"mój tort!" hahahaaha :D
czekam na kolejny . ♥
Oj, oj, oj... Jakie słodkie *.* Jak tort Olgi, który sobie wyobrażam ;) Co do tortu, to system rozwalony <3 To było boskie *.* Kochany Pablo wkroczy teraz do akcji <3 Czuję, że będzie się działo xD O ile się nie mylę ;D Mimo, że to jest takie piękne, to i tak pozostaję wierna Pangie ;) Z niecierpliwością na nich czekam <3 Chociaż na takie właśnie nic nie znaczące słówka, a mogące zmienic wszystko <3 Jakbym miała ocenic to jednym słowem, powiedziałabym, że to cudo *.* Ale to chyba za mało dla uwzględnienia waszego talentu <3 Czekam na kolejny ♥
OdpowiedzUsuńDream♥
PS.Was też coś trafia jak już po raz trzeci jest przerwa w odcinkach "Violetty" (spodziewałam się jej, ale jednak to jakoś mnie zbytnio nie pociesza)?
Dziękujemy. ♥
UsuńNie masz pojęcia jak cieszą nas Twoje słowa. :))
Tak, niestety znów będą powtórki. Ale byłam na to przygotowana. :P
Od 5 sierpnia nowe, a akurat wtedy wyjeżdżam. :x I czeka mnie nadrabianie 10 odcinków...
PS. Jakby znów Twój komentarz się nie pojawił to nie martw się, pewnie Blogger uznał za spam -.- Ale teraz już sprawdzamy systematycznie i odhaczamy jako "Nie spam" :)
Super rozdział i ta Olga :3 /Angela
OdpowiedzUsuńDziękujemy. ♥
UsuńNasza Olgita :3
Oj, oj, oj... Jakie słodkie *.* Jak tort Olgi, który sobie wyobrażam <3 Rozwaliłaś tą sceną system <3 Mimo tej słodyczy nadal jestem wierna Pangie <3 Czekam na ich wątek i rozkoszuję się tym cudem <3 Chociaż to mało powiedziane dla waszego talentu <3 No i wyczekuję kolejnego rozdziału z niecierpliwością <3
OdpowiedzUsuńDream♥
Dziękujemy. ♥
UsuńPrzypuszczam, że to nie celowe i po prostu masz tak samo ustawione jak ja na moim blogu ;) W tej chwili jest u Ciebie 14:08 xD A u mnie na zegarku 23:08 ;) Jak wejdziesz w bloogerze na "Język i formatowanie" to tam masz strefy czasowe zmień sobie na "Warszawę i będzie git ;)
OdpowiedzUsuńTak, ustawiłam.
UsuńBardzo dziękuję, szukałam tej opcji. ^^
Scena z pocalunkiem powala na kolana ;*
OdpowiedzUsuńAhhh, ona to ma szczescie ta nasza Angie ;3
Dziękujemy. ♥
UsuńOj, tak... :D
O Jezu <3 <3 <3 Dziękuję <3 <3 <3 Świetny rozdział <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńSzuper!!!!!!! Imádom! ♥
OdpowiedzUsuń