niedziela, 21 lipca 2013

Rozdział 42

Rozdział 42.

Nadszedł wieczór. Uznaliśmy, że pora spać. Pablo uparł się, że dziś będzie jeszcze spał na kanapie, a jutro wstanie wcześniej i pójdzie do siebie się przebrać przed studiem. Położyłam się do łóżka i przez chwilę balansowałam na granicy snu i jawy. Powoli zasypiałam... Nagle usłyszałam hałas.

- Pablo? - zapytałam. - Pablo?
Wstałam i poszłam do salonu.
Pablo otwierał okno ze skarpetką w ręku. Podeszłam bliżej. Mężczyzna cały czas spał. Nagle zaczął wychylać się niebezpiecznie przez otwarte okno. Podbiegłam do niego i wciągnęłam do pokoju. Przypomniałam sobie jak należy postępować z lunatykami. Delikatnie złapałam go za rękę i doprowadziłam go do kanapy. Nagle zawahałam się. A co jeśli znowu zacznie się wychylać przez okno? Pociągnęłam mężczyznę dalej, do swojej sypialni i kazałam mu się położyć. Następnie sprawdziłam okno, które było tu zamykane na klucz. Chciałam iść położyć się na kanapie, ale zrezygnowałam z tego pomysłu.
"Przy otwartych drzwiach Pablo może wyjść, a przy zamkniętych nie zdąży do studia..."
Powoli podeszłam i położyłam się koło niego, zachowując konieczną odległość. Chwilę patrzyłam na śpiącego przyjaciela i nawet nie zauważyłam, gdy zmorzył mnie sen.

Obudziłam trzymając dłoń Pabla. Poczułam jak się czerwienie. Chciałam wstać, ale mężczyzna nie chciał puścić mojej dłoni. Zaczęłam go budzić. Otworzył oczy i rozejrzał się.

- Gdzie ja jestem? - zapytał puszczając mnie.
- Jesteś... w... sypialni... - wydukałam rumieniąc się coraz bardziej i poszłam do salonu.
W tym czasie mężczyzna poszedł zrobić śniadanie. Po chwili wszedł do salonu. Trzymał na rękach tacę z dwoma talerzami naleśników i kubkami herbaty.
- Pablo... nie musiałeś... 
- To nic takiego - uśmiechnął się i podał mi jedzenie.
- Dziękuję. Pablo... Nie masz pojęcia co robiłeś w nocy.
- Jak to co robiłem? - zdziwił się. - Spałem...
- Mhm, spałeś. Ty sobie smacznie spałeś, a ja miałam z Tobą niezłe urwanie głowy. Nie mówiłeś mi, że lunatykujesz.
- Lunatykuję?! - zdziwił się.
- Tak. Chciałeś wyskoczyć przez okno...
Pablo zaczął się śmiać.
- Z czego się śmiejesz? Masz szczęście, że Cię powstrzymałam - udawałam obrażoną.
- Tak, dzięki, Angie.
W tej chwili oboje wybuchnęliśmy śmiechem, co trochę rozładowało atmosferę.
- Muszę lecieć. Nie chcę się spóźnić, bo Gregorio dopisze to do listy moich wpadek. A Ty odpocznij. Zobaczymy się za kilka godzin.
Pablo cmoknął mnie w policzek i pospiesznie wyszedł z mieszkania. Dokończyłam jeść naleśniki, a następnie pozmywałam talerze. Ponownie usiadłam na kanapie w salonie. Pogrążyłam się w rozmyślaniu... W mojej głowie znów pojawił się... German. Tak bardzo mi go brakowało, tęskniłam za nim. Złapałam komórkę leżącą na stoliku. Spostrzegłam 55 nieodebranych połączeń od Germana, a do tego SMS-y i wiadomości głosowe... Włączyłam pierwszą z brzegu wiadomość. Z słuchawki dobiegł mnie zasępiony męski głos.
- Angie, tu German. Bardzo za Tobą tęsknię. Nie mogę bez Ciebie żyć. Proszę... zadzwoń.
Wyłączyłam wiadomość i odłożyłam telefon z powrotem na miejsce, po czym ukryłam twarz w dłoniach. Przed oczyma pojawiło się wspomnienie sprzed kilku dni... German wyciągający diamentowy pierścionek... Jego ciepły głos proszący mnie o rękę... Wspomnienie zmieniło się. Zobaczyłam nasz pocałunek na mojej powitalnej imprezie... Myśli zmieniały się jak w kalejdoskopie... Pocałunek w basenie... Randka... Oświadczyny... Listy...
Zatrzymałam się przy tym ostatnim. Przez chwilę ten pomysł wydawał mi się idiotyczny, bezsensowny, ale jednak... Postanowiłam, że napiszę do niego list. Znalazłam białą kartkę papieru, jakiś długopis, zasiadłam przy stole i zaczęłam pisać... Mijały minuty... godziny... A listowi wciąż czegoś brakowało... Pragnęłam wyrazić w nim swoje uczucia... Miałam nadzieję, że mnie zrozumie. Po kilku nieudanych próbach list był gotowy.

Germanie!
Jak wiesz moja matka nie akceptuje naszego związku.
W dodatku wciąż martwię się, co powiedziałaby Maria...
Mimo iż nie możemy być razem kocham Cię.
Zawsze będę Cię kochała, choćby nie wiem co się stało.
Tęsknię... 
               Angie

Przeczytałam list jeszcze kilka razy sprawdzając przy tym poprawność każdego wyrazu. Odłożyłam go na stolik i ruszyłam do sypialni z zamiarem znalezienia jakiejś koperty. Otworzyłam jedną z szuflad przeznaczoną właśnie na takie rzeczy. Wybrałam kremową kopertę z wzorem w delikatne kropeczki.
Gdy wróciłam do salonu ku mojemu zdziwieniu zastałam tam Pabla... czytającego mój list. Kiedy zobaczył, że weszłam do pomieszczenia spojrzał na mnie smutno.
- Angie... - zaczął. - Skoro go kochasz... Powinniście być razem!
- Pablo, przecież wiesz, że nie mogę... Co by powiedziała Maria?
- Na pewno chciałaby żebyście byli szczęśliwi. Nie martw się już, Angie. I nie przejmuj się matką. Pójdę już. Do zobaczenia. 
Przyjaciel cmoknął mnie delikatnie w policzek i wyszedł z mojego mieszkania.
Usiadłam na kanapie i znów posmutniałam. Nawiedzały mnie wspomnienia... Kilka minut później powoli włożyłam list do koperty i zakleiłam ją. 
Nagle rozległ się dzwonek do drzwi... 
_______________________________________ 
Może być? :3
Jutro przygotujcie się na trochę dłuższy rozdział ;D
Te amamos. ♥
J & B

26 komentarzy:

  1. super rozdział. Nie mogę doczekać się następnych

    OdpowiedzUsuń
  2. SUper
    ZAJRZYJCIE germangie.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny!German i Angie są dla siebie stworzeni ! ♥ Spodobał mi się uroczy Pablo :) Gratuluję i życzę weny ; *
    PS.Jeszcze dzisiaj dodam kolejny rozdział , zajrzyjcie :)
    Kaa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Oczywiście zajrzymy i do Ciebie. ;)

      Usuń
  4. Ale słodkie ^^ Kocham Was za takie cudeńka <3 Jak ja to mówię, tu jest PRAWDZIWY Pablo *.* Więc czekam na next i życzę dużo weny ;)
    Buziaki ;*

    Dream♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Wena z pewnością się przyda, dzięki. :)

      Usuń
  5. Świetny rozdiał. Mieć takiego przyjaciela jak Pablo to skarb! <3 Oby Germangie powróciło... Czekam na next! *.*

    ~Ans

    OdpowiedzUsuń
  6. F*ck! Przez was chyba pokocham Pabla! Tak go tu przedstawiacie, że normalnie... Mrr. =^.^= Taki cukiereczek, że ojejku. <3 Kocham wasze opowiadanie. Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału! I po raz kolejny proszę, pogódźcie to biedne Germangie. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Hehe, no to cieszę się, że dzięki naszemu opowiadaniu Pablo zaskarbił sobie Twoją sympatię. :)
      Naprawdę cudownie czytać tak miłe słowa. ;D

      Usuń
  7. Świetny rozdział! Pablo- słodziutki <3
    Kiedy Germangie będzie razem?

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział bardzo dobry zresztą tak jak wasze wszystkie.Z niecierpliwością czekam na kolejny.
    Wasz Blog odkryłam niestety dopiero wczoraj i od razu przypadł mi do gustu. Wasze rozdziały które tak ciekawie opisujecie czytałam chyba z dwa razy. Oby tak dalej dziewczyny
    Lady.V

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Cieszymy się z nowej czytelniczki i zapraszamy do dalszego śledzenia bloga. :)

      Usuń
  9. genialny ♥♥♥
    czekam na next ;***

    PS. poprzednie rozdziały były tez genialne. ;)
    czytałam jej z jakieś 2 dni, ale dzisiaj skończyłam ;) ;***

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie piszesz. Naprawdę idealnie wcielasz się w rolę Angie. Umiesz perfekcyjnie w nią wejść, wejść w jej głowę w uczucia. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Nie lubię opowiadań o Angie, ale te mnie urzekła w całym swoim pokroju. Szyte na miarę, bez żadnego potknięcia, żadnej pomyłki, po prostu idealne. A z innej beczki... co to za ślicznotka na tapecie? Ty czy Clari? Bo nie widzę różnicy. :) Jak się ma słaby wzrok to tak jest. :) Zapraszma do mnie: violetta-nowy-etap.blogspot.com
    PS: Pozdrów B! :)
    Saludos, Vielet <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy za te przemiłe słowa. ♥
      A w tle to Clari. :)
      Oczywiście, że pozdrowię. :D
      Zapraszamy do czytania dalszych rozdziałów. ^^

      Usuń
  11. Rozdział ekstra! Myślę ,że za drzwiami będzie German/Angela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. ♥
      O tym przekonasz się w następnym rozdziale. :)

      Usuń
  12. Nie wiem, czy tylko ja mam ten problem, ale na moim koncie w obserwowanych blogach pojawia się nowy rozdział. Niestety, kiedy klikam ,,więcej >>'' pojawia się informacja, że ta strona nie istnieje. Nie mogę przeczytać nowego rozdziału :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiesz wkradł się jakiś bug i niestety musimy pisać rozdział od nowa... Dlatego pojawi się trochę później.

      Usuń