czwartek, 25 lipca 2013

Rozdział 46

Rozdział 46.

Obudziłam się wtulona w Germana, trzymając jego dłoń. Mój ukochany jeszcze spał. Wstałam i poszłam do swojego pokoju, by się ubrać. Gdy byłam gotowa, zeszłam na dół. Wszyscy poza panem domu jedli już śniadanie. Zaoferowałam, iż po niego pójdę. Mężczyzna spał w najlepsze. Szturchnęłam go i zawołałam po imieniu, ale bezskutecznie. 

- German! German!
- Tak, Angie... Zjadłem już obiad... - wymamrotał zaspany.
- German! Chodzę z Pablem! - wrzasnęłam.
Ojciec Violetty zerwał się na równe nogi i rozejrzał się. 
- Co Ty...? - zapytał, widząc jak się śmieję.
- Ale masz minę! Chodź na śniadanie - wykrztusiłam między kolejnymi napadami śmiechu.
- Bardzo śmieszne... - usłyszałam jeszcze wychodząc z pokoju.
Zeszłam na dół i usiadłam koło Violetty. Po chwili dołączył do nas pan domu. Posiłek zjedliśmy w milczeniu. Pocałowałam Germana w policzek i wraz z siostrzenicą poszłam do Studia21.

Byłyśmy przed czasem, więc Viola poszła poćwiczyć z przyjaciółmi, a ja weszłam do pokoju nauczycielskiego. Siedziało tam całe grono pedagogiczne. Gregorio spiorunował mnie spojrzeniem.

- Dzień dobry - mruknęłam.
Odpowiedzieli mi tylko Pablo i Beto. Jackie nawet nie zaszczyciła mnie spojrzeniem.
- Tuk, tuk, turuk... Tak, to jest ten ry-rytm! - zawołał Roberto i wybiegł z pomieszczenia, wpadając na ścianę.
- Na mnie też już pora - powiedział dyrektor studia, uśmiechając się do mnie. 
Zostałam sama z dwójką znienawidzonych przez siebie osób.
- Wypadało by mnie przeprosić... - zaczął wyniosłym tonem Gregorio.
W odpowiedzi prychnęłam.
- Żeby przeprosić, trzeba mieć choć trochę kultury - wtrąciła się Jackie.
Zagotowałam się w środku, ale milczałam, żeby nie przysporzyć sobie problemów.
- Zgadzam się... Pablo musi być idiotą, skoro ją kocha.
Poczułam jak się rumienię. Ścisnęłam mocniej długopis, który trzymałam w dłoni.
- Tak... Ona nie zasługuje nawet na niego. Należałoby ją odsunąć od reszty społeczeństwa...
Te słowa przeważyły.
- Ty! Ty! Ty wiedźmo! Ty podła wiedźmo!  Ty... - zaczynałam wrzeszczeć.
- Angie! Co to za zachowanie?! Najpierw Gregorio, teraz Jackie... - przerwał mi Antonio, który wszedł właśnie do sali. - Co się z tobą dzieje, Angie?! Nie mogę tolerować takiego zachowania. Masz chociaż coś na swoje usprawiedliwienie?
- To była celowa prowokacja... - zaczęłam, ale zrozumiałam w jakiej jestem sytuacji. - Nie, nie mam.
- Wobec tego jestem zmuszony dać Ci wymówienie. Przykro mi... - wyszłam z sali, a właściwie wybiegłam. Czułam jak łzy napływają mi do oczu. Usłyszałam czyjeś wołanie, chyba Pabla, ale nawet się nie odwróciłam. Pobiegłam do domu.

W salonie siedział Ramallo popijając kawę z filiżanki. Na mój widok wstał.

- Panno Angie... Czy coś się stało?
- Tak... Nie... To nie... dotyczy Violetty - wykrztusiłam i pobiegłam do swojej sypialni. Łzy płynęły po mojej twarzy. Kochałam Studio 21. Uczyłam się tam, później pracowałam... To było moje życie, uczniowie byli dla mnie jak druga rodzina, a teraz... Usłyszałam pukanie do drzwi. Od razu poznałam, że był to German. Uderzał w drzwi zawsze tak samo - jedno cichsze puknięcie i dwa głośniejsze. Mężczyzna wszedł do pokoju.
- Co się stało? Pablo? - dopytywał się.
- Nie...  to nie ważne... Taki... drobiazg... - skłamałam, nie chcąc go martwić.
- Angeles... - pan domu powoli ukląkł i wyjął z kieszeni marynarki nieduże pudełeczko. Otworzył je,  ukazując piękny, błyszczący, diamentowy pierścionek. - Czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną?
Wspomnienia wszystkich dzisiejszych wydarzeń przeleciały mi przed oczami. Poczułam jak nogi się pode mną uginają, widziałam rozmazaną twarz Germana...

Krew, wszędzie krew. Zakrwawione ciało Jade, spalone szczątki Marii, nieruchoma twarz taty... Czułam zimno... Stałam w morzu krwi, z którego wystawały ręce... Wyciągnięte w moją stronę, martwe ręce...


Otworzyłam oczy. Leżałam na łóżku, w swojej sypialni. Zdałam sobie wtedy sprawę, że jest poranek, najwyraźniej następnego dnia... Usłyszałam strzępki rozmowy dobiegającej zza drzwi. 

- ...z nią porozmawiać, gdy tylko odzyska przytomność - ten głos należał do Pabla.
- To nie najlepszy pomysł! Jest w złym stanie! - tym razem był to German.
- A- ależ musimy... Widział pan moje okulary?... z nią... Upuściłem je... porozmawiać.
"To chyba... Beto. Ale co on tu robi?" - pomyślałam.
Powoli wstałam ignorując ból głowy. Niepewnym krokiem otworzyłam drzwi. Rozmowa ucichła.
- Nie powinnaś wstawać, Angie! - odezwał się pan domu.- Nic mi nie jest. O czym chcieliście ze mną porozmawiać? - zwróciłam się do pracowników studia.
- Pójdziemy do Antonio. Wiemy jak było naprawdę i nie pozwolimy... - zaczął Pablo.
- Nie pozwolimy! - przerwał mu Beto.
- To właśnie powiedziałem... żebyś została zwolniona.
- Jeden za wszystkich, wszyscy za drugiego... To widział pan... Jeśli ty nie pracujesz, to my... Nie widział, pan...? Też nie pracujemy... - po chwili dotarł do mnie sens słów mężczyzny w okularach.
- Czy wy zamierzacie się zwolnić?! Nie ma mowy! - zirytowałam się. - A co z uczniami?!
- Już zrezygnowaliśmy. A uczniowie... prowadzą strajk, na czele którego stoi Violetta - dyrektor... a raczej były dyrektor wypowiedział te słowa ze słabo skrywaną dumą. 
Znów poczułam ogarniającą mnie słabość. Ostatnie co pamiętam to trzy pary rąk starające się mnie przytrzymać... Potem nastała ciemność.  
____________________________________
Może być? :D
Prosimy o szczere komentarze ;3
Enviar muchos besitos. ♥
J & B

44 komentarze:

  1. Boskie *.*. Nie moge doczekac sie next.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze extra! Gregorgio i Jackie uhhh zachoeali się okropnie! Jak Antonio mógł to zrpbić? :C Dobrze, że Gregorio jest już bylym dyrektorem...
    Kiedy Angie odpowie w końcu Germanowi tak? Już drugi raz... W ogóle co jest z jej stanem zdrowia? :C Mam nadzieje, że wszystko się ułoży!

    ~Ans

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. ♥
      Sama zobaczysz, ale myślę, że wszystko się ułoży... A później będzie tylko gorzej. :D

      Usuń
    2. Gorzej? Co? Jak możesz? Ej no... XD :(

      ~Ans

      Usuń
    3. Coś się musi dziać w końcu. ;)
      Hahaha, poczekaj na 50 i dalsze... :D Teraz to jest nic. No pięknie teraz ja straszę czytelników.

      Usuń
    4. Ach myślałam dzisiaj tak samo... O tym, że w końcu coś się musi dziać. Z jedej strony boję się tego, ale z drugiej jestem ciekawa. XD Mam nadzieje, że na końcu wszystko zakończy się happy endem. :P Bo przecież są wzloty, ale też upadki... No nic pożyjemy zobaczymy hahaha! :D

      ~Ans

      Usuń
  3. super rozdział. Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak Antonio mógł to zrobić... Angie!? A co ona takiego zrobiła!? Moim zdaniem to trochę nie dorzeczne ale ja się nie wtrącam, bo znowu po mnie zjedziecie.
    Rozdział super. Ciekawie jak sprawy się potoczą. Biedna Angie, a German powoli zaczyna być natrętny z tymi oświadczynami.

    No a ja zapraszam do mnie, na petycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Petycja już podpisana. :D
      Chociaż jestem realistką i sądzę, że jeśli 3 sezonu faktycznie ma nie być, to nic na to nie poradzimy...

      Usuń
    2. Ale podobno ma być xD
      Głupia ja..
      Zdjęcia na tweeterze na to wskazują..
      Petycja zostaje usunięta :p

      Usuń
    3. Nie no może i będzie, ja nie wnikam i oczywiście trzymam kciuki za jego byt. :D

      Usuń
    4. Tylko teraz pytanie, co miałoby się w nim dziać..
      A ja zapraszam do siebie, jeszcze raz, bo mam "dylemat".

      Usuń
    5. No właśnie, myślę, że 80 odcinków przepełnionych pogodzoną Leonettą i zaręczonym Germangie byłoby nieco mdłe. :P
      Zaraz zajrzę. ;)

      Usuń
  5. Te wspomnienia Angie,sprawiły,że mnie zmroziło.
    Ale rozdział świetny!:D
    Jak Antonio mógł?!No jak?!

    Kaa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Ta, mnie też zmroziło, jak zobaczyłam, że B. to napisała. :D
      No właśnie, jak?! xD

      Usuń
  6. Idealny, ale szkoda mi Angie !
    Zapraszam do siebie !
    /Oliwia :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Kaa. ma rację. Wspomnienia Angie były takie przerażające.
    Ale jak Antonio mógł wyrzucić Angie?!!!????!???!!!
    Zapraszam do mnie na czwarty rozdział: violetta-nowy-etap.blogspot.com
    PS; Najbardziej w Twoim opowiadaniu podobają mi się cytaty piosenek. Odzwierciedlasz jaka z Angie muzykalna osoba. :)
    I <3 J&B!
    Saludos, Vielet <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Cieszy nas, że się podoba. :D
      Za Antonia możesz mnie winić, jednak za mrożące krew w żyłach wspomnienia Angie nie jestem odpowiedzialna. ;)

      Oczywiście, postaram się zajrzeć do Ciebie. :)

      Usuń
  8. Nie spodziewałam się tego żeby Antonio wyrzucił Angie o.O ale no cóż bunt uczniów ? :D to będzie ciekawe fajny rozdział i czekam na kolejny ;)
    I oczywiście zapraszam do mnie :PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      No cóż jutro zobaczysz, co to się porobi. :D
      Chętnie do Ciebie zajrzymy. :)

      Usuń
  9. Czemu ta Angie tak mdleje w każdym opowiadaniu? Cały czas coś jej się dzieje lub jest w szpitalu... ;) Ale poza tym super rozdział.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. ♥
      Jak widać jej stan zdrowia pozostawia wiele do życzenia... A może to coś poważniejszego? o.O

      Usuń
    2. ciążą? XDDD nie no nie strasz ;(((

      Usuń
    3. Nie no bez przesady. xD

      Usuń
  10. super ♥♥♥♥
    jak ty tak mogłaś, że wyrzucili Angie ;(
    czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. ♥
      No cóż. Tak bywa. ;)
      Next już jutro. ^^

      Usuń
  11. prześliczny <33
    tylko bardzo szkoda mi Angie, biedaczka ;c
    mam nadzieję, że będzie OK
    kocham was i bloga ;3

    OdpowiedzUsuń
  12. Zgadzam się z komentarzami powyżej. Rozdział, dziewczyny wyszedł wam przecueowny. Pewnie kiedyś już wam to mówiłam, ale macie naprawdę wielki talent. Potraficie wzruszyć, doprowadzić do łez, rozśmieszyć i doskonale wczuwacie się w Angie, w jej uczucia zupełnie jakbyście siedziały w jej głowie.
    Beto z tym swoim jąkaniem się, Greogorio i Jackie wrrr i jeszce Antonio zwalniający Angie :( Wspomnienia Angie przerażające, ale za razem bardzo dobrze napisane. Gratluję świetnego rozdziału i czekam na więcej takich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy za wszystkie miłe słowa. ♥

      Usuń
  13. Superowy rozdział
    trochę mnie zemdliło jak przeczytałam ten fragment o morzu krwi bleee
    Mam wrażenie, że początek tego rozdziału już gdzieś widziałam ale to nic
    Czekam na nextaa :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Tak, troszkę to przerażające. :P
      Doprawdy? Rozdział napisany był już dość dawno, więc nie sądzę byśmy od kogoś odgapiły. ;)

      Usuń
    2. Ja nie oskarżam was ani nic ;)
      ale chyba miałyśmy taki sam pomysł za budzenie Germana
      tylko u mnie Angie mówi,że Viola jest w ciąży
      a u was, że chodzi z Pablem :D
      Widać mamy podobne pomysły :)
      Życzę weny i więcej takich superowych rozdziałów :****

      Usuń
    3. A, tak pamiętam to. :)
      Wiem, jak czytałam ten Twój rozdział to też zastanawiałam się czy naszego nie zmienić, aby uniknąć takich sytuacji.
      Ale w końcu jest, jak jest.
      Ale naprawdę nie odgapiłyśmy, rozdział napisany był już wcześniej, a tekst z chodzeniem z Pablem, jeżeli dobrze pamiętam wymyśliła B. :D
      Dzięki, tobie również dużo weny. :)

      Usuń
  14. Rozdział świetny, jak zawsze :)
    Ciarki mnie przeszły na tym fragmencie z trupami :)

    ~Wercik ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudeńko <3 scena na początku mega mnie rozbawiła ;)) z tym budzeniem Germana xD To było po prostu boskie <3 Jak ja lubię DRAMA *.* Normalnie Cię kocham B. <3 Takiego mi zaciekawienia dodałaś tym fragmentem ze wspomnieniami <3 A tak w sumie to ciekawe co z Angie o_O Na pewno nie ciąża... Jakąś chorobę przewiduję o_O Czekam na kolejne arcydzieło <3
    Buziaki ;**

    Dream

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy. ♥
      A co z Angie same się przekonacie. ;)

      Usuń
  16. Świetne! Czekam na następny wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super rozdział
    Czekam na next
    i zapraszam do mnie
    http://mystoryaboutleonetta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń