środa, 17 lipca 2013

Rozdział 38

Rozdział 38.

Rano ból wzmógł się i zauważyła to jedna z pielęgniarek. Zawołała lekarza, który zbadał mnie i zarządził przewiezienie mnie na blok operacyjny. Tam anestezjolog przyłożył mi do twarzy maseczkę i zasnęłam.


Obudziłam się w innej sali. Były tu wszystkie moje rzeczy, lecz nie byłam sama. Na łóżku obok spała starsza kobieta. Rozejrzałam się i dostrzegłam Germana na fotelu obok oraz Violettę siedzącą z Leonem na ławce w korytarzu. Chciałam wstać, ale uniemożliwiły mi to przyczepione do mnie rurki. W tym momencie siedzący obok mężczyzna obudził się.

- Angie... Jak się czujesz? - zapytał drżącym głosem. 
- Raczej dobrze, dziękuję. Co się stało? Pamiętam tylko blok operacyjny...
- Miałaś operację... - przerwał mi. - W jakiś sposób doszło do ponownego przemieszczenia fragmentu żebra i zaczął on uciskać na płuco, powodując ból i duszności.
Ojciec Violi uśmiechnął się, choć dostrzegłam na jego twarzy zmęczenie.
- Ile spałam? Jak długo już tu jesteś? - zapytałam.
- Spałaś ponad dzień. Przyjechałem, gdy zadzwonili, że jesteś operowana - wymamrotał. - Bałem się o Ciebie... 
"Był tu całą noc!" - zmartwiłam się.
- German! Musisz się przespać! Jedź już do domu! - zawołałam.
- Nie ma mowy! Zostaję! A teraz pozwól, że pójdę po Violę. Ucieszy się - po tych słowach wyszedł z sali.
Westchnęłam. Po chwili za Germanem weszła Violetta ze swoim chłopakiem.
- Angie!
- Dzień dobry - Leon zachowywał się przy Germanie dość swobodnie. Czyżby go zaakceptował?
- Co u was? Jak studio? - zaczęłam dopytywać.
Dowiedziałam się, że wszystko jest w porządku, ale wszystkich martwi moja nieobecność. Chciałam jeszcze porozmawiać, jednak pielęgniarka stwierdziła, iż muszę wypoczywać, a "na nich już pora". Cała trójka niechętnie wyszła, a ja zostałam sama. Zamknęłam oczy i bezskutecznie próbowałam zasnąć. Wtem usłyszałam poruszenie na sąsiednim łóżku i nieco zarozumiały głos zaczął rozmowę.
- Pani śpi?
- Nie, nie śpię. Jestem Angie - przedstawiłam się.
- Ja nazywam się Margarita Ganlonzes. Z tych Ganlonzesów - poinformowała mnie wyniosłym tonem.
Nie miałam pojęcia kim są Ganlonzesi, ale pokiwałam głową na znak, że rozumiem, o czym mówi.
- Ja jestem z rodziny... - z jakiegoś powodu zawahałam się. "Marija śpiewała pod nazwiskiem Germana..." - Castillo.
- Ach tak, niesamowite. Z tych...
- Tak, z tych - poczułam jak rumienię się, ale brnęłam dalej w kłamstwo - Właściwie to nazwisko męża, ale pani rozumie...
-Tak, tak - rozpoczęła opowieść o swoim drzewie genealogicznym. 
Jej przywiązanie do nazwisk równocześnie mnie bawiło i irytowało. Poczułam wściekłość na myśl o swoim kłamstwie.
"Będę musiała jeszcze powiedzieć Germanowi, że ma żonę..."
Sięgnęłam po telefon i wysłałam mężczyźnie SMS-a:

Proszę, 
nie złość się,  
ale znów skłamałam.
Na pytanie kobiety leżącej obok o nazwisko,
podałam Castillo. Po mężu...
Przepraszam.
                      Angie.

Leżałam w ciszy. Moja sąsiadka poszła na badanie, a ja nie wiedziałam, co robić. Zaczęłam nucić pod nosem "Podemos", ale aparatura zaczęła piszczeć, więc przestałam. Nagle do sali wszedł Ramallo wraz z Olgą. Byli przebrani za lekarzy. Kobieta krokiem kreskówkowej postaci podeszła do drzwi i syknęła " Droga wolna!". Po jej słowach do sali wszedł Braco w stroju pielęgniarki pchający wózek z lekami, za którym stali Camila, Francesca i Maxi. Po chwili do sali wślizgnął się także Napo.
- Co tu się dzieje? - zapytałam.
- Lekarze zabronili wchodzić osobom spoza rodziny...- zaczął Ramallo.
- Bałwani! Cała nasza grupa to prawie rodzina! Więc wślizgnęliśmy się do szatni personelu i "pożyczyliśmy" stroje... 
- Jak wyglądam? - przerwała Olga. - Bo moim zdaniem jest mi w tym do twarzy.
- A co jeśli was złapią? - Przestraszyłam się.
- Spokojnie, Angie. Plan jest doskonały - uspokoiła mnie Camila.
- Niedźwiedź nie da się złapać łasicy - powiedział Braco.
Wszyscy z wyjątkiem Ramallo popatrzeliśmy na niego zdumieni.
- Ten młody człowiek ma rację - asystent Germana poprawił stetoskop.
Olga popatrzyła na niego i zaczęła opowiadać.  
- W domu wszystko dobrze, a mój narzeczony to najlepszy na świecie facet! Kupił mi bukiet...
- Wszyscy wiemy, że to ideał! - krzyknął Ramallo, a jego skóra przybrała niezdrowy, zielonkawy odcień.
- Uwaga! Strzykawa idzie! - zmieniła temat Francesca pilnująca drzwi.
Ramallo wbiegł do szafy, Camila i Francesca wskoczyły pod moje łóżko, chłopcy ukryli się pod sąsiednim łóżkiem, a Olga pod kołdrą na łóżku. Zaczęłam się śmiać z tego niecodziennego widoku. Powód tego zamieszania. "Strzykawa" minęła jednak moją salę i weszła do pomieszczenia obok.
Odwiedzający opuścili swoje kryjówki i zaczęliśmy miłą rozmowę. 
___________________________________
Może być? :D
Dzisiaj starałyśmy się trochę rozładować atmosferę. :)
Mamy nadzieję, że chociaż się uśmiechnęłyście. ^^
Envío de millones de besitos. ♥
J & B

PS. Czeka nas niestety przerwa w ,,emisji" rozdziałów. :<
Wyjeżdżam dziś w nocy na kilka dni, wątpię, czy będę miała dostęp do internetu. B podobnie jak ja, wyjechała. :(
Przykro nam. Gdy wrócimy blog będzie wznowiony. :)

23 komentarze:

  1. Aau! Czemu taki krótki! Czemu wyjeżdżacie!? ( Spk, wiem czemu, tak se tylko marudzę )
    Rozdział bardzo fajny, Olga najlepsza.
    Szkoda mi Angie.. Bidulka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki. ♥
    Spokojnie, wracam za kilka dni. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy chociaż raz się uśmiechnęłam!? Śmiałam się praktycznie cały czas od drugiej połowy rozdziału hahaha. Biedny Ramallo, Olga jak zawsze triumfuje jeśli chodzi o żarty. Uwielbiam waszego bloga♥ Szkoda tylko tych kilku dni bez rozdziałów, miłego wypoczynku i zapraszam do sb ;-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Cieszymy się, że blog nie jest drętwy. :D
      Zaraz zajrzę do Ciebie :)

      Usuń
  4. Uwaga! Jest nadzieja, że podczas naszej nieobecności zostanie dodany jakiś rozdział, gdyż B. stwierdziła, iż będzie miała dostęp do internetu. :D
    B. wraca w niedzielę, ja natomiast pod koniec tygodnia (piątek/sobota). Po naszym powrocie rozdziały będą znów normalnie. ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział! Fajnie, że 'rozluźniłyście' atmosferę, uśmialam się. Mam nadzieje, że Angie wyjdzie z tego cało...
    Szkoda, że przez jakiś czas nie będzie rozdziałów, ale wy przecież też musicie odpocząć. Miłego wypoczynku i udanych wakacji! :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Cieszymy się, że blog wywołuje pozytywne emocje. :D
      Dzięki za zrozumienie :)

      Usuń
  6. super <33
    no ciekawa jestem co dalej :o
    mam nadzieję że dodacie jakiś rozdział, bo nie wytrzymam do końca tygodnia. :D
    miłego wypocznku ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. ♥
      Musisz jakoś wytrzymać, kochana. :D

      Usuń
  7. Ojej. No dobrze to wracajcie szybko i dodajcie kolejne rozdziały. Jak ja wytrzymam? :(
    Wypoczywajcie :) Rozdział oczywiście super tak jak każdy inny. Naprawdę nie wiem jak wy to robicie. :D Kocham wasz blog i was. Jesteście moimi idolkami :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za tak miłe słowa. ♥
      Chociaż chyba nie zasłużyłyśmy, jak zwykle przesadzasz, skarbie. :)

      Usuń
  8. Zgadzam się z hola soy madzia ;-)))) To mnie tak rozbawiło xD Szczególnie Olga i ten ich plan xD Może jakis bonusowy rozdział żebyśmy mieli jakiś posmak ? :D Miłego wyjazdu ;)) Będę tęsknic ;*

    Dream♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Hm... Pomyślę na tym bonusowym i może później wrzucę. ;)

      Usuń
  9. Super
    Zajrzyjcie germangie.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział oczywiście wspaniały. Ach... Sprawa Olgi i jej "narzeczonego" jest naprawdę urocza. ^^ :33 Ojej! I jak ja wytrzymam bez kolejnych rozdziałów? Moje życie straciło sens. ;.;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. ♥
      Hehe, no to cieszymy się, że się podobało. ^^
      Za ten cudowny pomysł możesz być wdzięczna naszej B. :3
      Oj, nie mów tak. Postaram się dziś dodać bonusowy, B. będzie czasami wrzucała i nie martw się będzie dobrze, niedługo wracamy. :D

      Usuń
  11. Świetne ! Ej , dodasz jeszcze jeden przed wyjazdem ? Wszyscy pięknie prooooooszimy :**

    OdpowiedzUsuń
  12. Super ! Zapraszam do siebie : violetta-moje-historie.blogspot.com
    /Oliwia :***

    OdpowiedzUsuń
  13. hejo , super :)) Tak luźno : ))
    Zgadzam się z kimś u góry , dodaj jeszcze ostatni <33 prosimy ; **

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. ♥
      No już dobrze, dobrze. Zaraz dodam. :)

      Usuń