Biegłam w stronę domu Castillo, gdzie miałam nadzieję porozmawiać z Violettą nim dziewczyna opowie ojcu o tym, co zobaczyła. Po chwili brakowało mi już tchu. Szłam żwawym marszem podpierając ręką bok i przeklinając moją kondycję.
Weszłam do domu i zobaczyłam Germana siedzącego na kanapie z twarzą ukrytą w dłoniach.
- Germanie... - zaczęłam.
Mężczyzna nic nie powiedział tylko spojrzał na mnie. Nie był zły, raczej zawiedziony. Wiedziałam już, że się spóźniłam.
- German, to nie tak jak myślisz, ja...
Ojciec Violi wciąż nic nie mówił. Wstał z kanapy i odszedł do swojego gabinetu trzaskając przy tym drzwiami. Ja natomiast pobiegłam do swojej sypialni. Oparłam się o ścianę, po czym powoli osunęłam się opadając na drewnianą podłogę. Zaczęłam szlochać. Musiała usłyszeć to Violetta, gdyż kilka minut później zjawiła się w drzwiach mojego pokoju.
- Angie, wszystko w porządku? - w jej głosie dało się wyczuć strach.
Nie odpowiedziałam. Spojrzałam ponuro na siostrzenicę zapłakanymi oczami i po chwili pokręciłam przecząco głową.
- Nic nie jest w porządku, Violu - wyrzuciłam z siebie. - Ale nie martw się. To nie Twój problem.
- A-angie... Czy chodzi o Ciebie i tatę? I... O to, co zobaczyłam?
Nie odpowiedziałam. Dobrze wiedziała, co się dzieje. Nie potrzebowała moich wyjaśnień. Byłam pewna, że jest w stanie sama domyślić się przyczyny moich łez.
Siostrzenica usiadła przy mnie i spuściła głowę.
- Angie, przepraszam Cię... Ja...
- Spokojnie, Violu... To moja wina. Popełniłam błąd. Nie powinnam pozwolić na to, co się stało.
- Angie, co się właściwie stało? Proszę, opowiedz mi... - błagała dziewczyna.
Zawahałam się przez chwilę.

- Violu... ja... Pablo wyznał mi, że mnie kocha. A później mnie pocałował... Nie chciałam tego... Ale wtedy weszłaś Ty...
- Czyli... Ty nic nie czujesz do Pabla? - spytała po chwili ciszy.
- Sama już nie wiem Violu, sama nie wiem już co robić. Kocham Twojego tatę, ale po tym, co zrobiłam... On już mi nie wybaczy.
- Angie... To wszystko moja wina. Przepraszam... - w oczach siostrzenicy zaczęły pojawiać się łzy.
Przytuliłam ją mocno chociaż sama nie przestawałam płakać. Nagle z dołu rozległo się wołanie Olgi.
- Violu, kochanie, chodź na chwilkę!
- Idź - szepnęłam jej do ucha.
Dziewczyna otarła twarz ręką po czym wstała i bez słowa wyszła z pomieszczenia.
Zostałam sama w mojej sypialni. Podźwignęłam się z podłogi, położyłam na łóżku i ukryłam głowę w poduszce.
Nie miałam pojęcia, co robić. Przecież kocham Germana, a Pablo... jest tylko moim przyjacielem. Tak mówił mi rozum, jednak jakaś cząstka mojego serca nie potrafiła tego zaakceptować. Jakaś część mnie wciąż kochała wiecznie uśmiechniętego dyrektora studio.
A German... Co z Germanem? Przecież... kocham go. Byliśmy idealną parą, czułam, że jesteśmy sobie przeznaczeni... A jednak...
Nagle coś mnie tknęło. Uniosłam się do pozycji siedzącej, po czym nieudolnie otarłam łzy z twarzy. Podeszłam do lustra. Widok jaki tam zobaczyłam był co najmniej niechlujny. Poprawiłam rozczochrane włosy i wyszłam z sypialni z jedną tylko myślą.
"Przeprosić Germana..."
Skierowałam się do jego gabinetu z duszą na ramieniu. Czułam, iż nie zasługuję na wybaczenie. Wiedziałam, że... go zawiodłam. Ale mimo to kochałam go i nie chciałam go stracić.
Drzwi były uchylone. Powoli weszłam do środka i zobaczyłam... Germana odwróconego tyłem do wejścia obejmującego siedzącą na biurku... Esmeraldę. Całowali się.

Nie mogłam dłużej na to patrzeć, więc wybiegłam z gabinetu.
Nie wiedziałam, co mam myśleć. Właściwie w ogóle nie myślałam.
"Czyżbym na to zasłużyła? Czy to zdarzyło się naprawdę? Czy to koniec naszego związku, koniec jakiejkolwiek znajomości z Germanem?"
Otworzyłam drzwi domu mocnym pchnięciem i po chwili biegłam już w stronę parku. Przez chwilę miałam wrażenie, że usłyszałam, jak ktoś woła mnie po imieniu.
"Nie... na pewno się przesłyszałam."
Nie odwróciłam się. Biegłam dalej zalana łzami, przez które nic już nie widziałam. Przestałam myśleć, czuć... Mimo iż brakowało mi tchu biegłam dalej. Nie miałam pojęcia, gdzie jestem. Ogarnęła mnie pustka.
I wtedy usłyszałam dźwięk sunącego po szynach tramwaju. Nastało uderzenie... Nie czułam bólu... Zakręciło mi się w głowie, a całe życie przeleciało mi przed oczami... O, tak. Nie zawsze byłam w porządku...
___________________________________
I jak? :>
Mamy nadzieję, że nie gniewacie się za Esmeraldę.
Ale spokojnie, to nie koniec Germangie. Nie zrobiłybyśmy wam tego. :)
I wybaczcie nam, że zrobiłyśmy taką pierdołę z Violi :D
Saludos. ♥
J & B
PS. Proszę, zrobiłam wam na pocieszenie. :D
super rozdzial! super piszecie! wogule super blog!
OdpowiedzUsuńDziękujemy. ♥
Usuńjaką chcesz trumne tradycyjną czy wyjątkową. Genialny rozdział z niecierpliwością czekam na next :D
OdpowiedzUsuńPs: byś mogła dodać jutro przed 10 albo 9 wiem że to rano ale o 11 muszę jechać do wrocławia a z wroćławia do hiszpani
Ja bym chciała zostać skremowana. :3 (żart xD)
UsuńPostaramy się dodać, ale nie obiecujemy.
Dzięki ale niepowiedziałaś jaką chcesz trumne XD
Usuńa i takie pytanko kiedy już niebędzie tej, tej jadowitej sku***elki?
UsuńCzy i kiedy Esme zniknie to same zobaczycie. :D
UsuńProchy skremowanych trzyma się w pudełku. :3
ok będzie budełko z napisem R.I.P XD
UsuńHaha, okej. :D
UsuńZamorduje cię, za Germangie !
OdpowiedzUsuńRozdział super !
Zapraszam do siebie : violetta-moje-historie.blogspot.com
/ Oliwia :***
Dziękujemy. ♥
UsuńOszczędź życie, bo nie opublikujemy dalszych. :3
Chyba, że mnie zabijesz, włamiesz się na bloggera i sama przeczytasz... xD
Chętnie do Ciebie zajrzymy ;)
Super !!! Grrr ... Ta kobieta (Esmeralda) do szału mnie doprowadza ... !!!! Czekam z niecierpliwością na next :)
OdpowiedzUsuńDzięki. ♥
UsuńTak, mnie też. >.<
Genialne. :) Tylko ta żmija Esmeralda. Jak jej nienawidzę grrr >.< Trzymam kciuki za Germangie i oby nic Angie się nie stało... Pozdrawiam was
OdpowiedzUsuńDziękujemy. ♥
Usuńświetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńgdyby nie Esmeralda -.-
Viola mnie wku...rzyła, rozwaliła Germangie -.-
no ale dobra rozumiem coś musi się dziać
ppogódźcie ich szybko
kocham was <3
super piszecie!
Dziękujemy. ♥
UsuńTak, podła babka z Esmeraldy...
Ale jak sama stwierdziłaś - coś musi się dziać. :)
I wybacz, że zrobiłyśmy z Violi taką pierdołę. :D
Super! Czekam na next z niecierpliwością. Mam nadzieje, że Angie nic się nie stanie i German zrozumie, że to ją kocha. :)
OdpowiedzUsuń~Ans
Dziękujemy. ♥
UsuńOj, tak. Miejmy nadzieję. :D
Nadzieja matką głupich haha! :( <3
Usuń~Ans
* Aj... A już myślałam, że z tym wypadkiem, to będzie mój pomysł.. :(
OdpowiedzUsuńNo nic, takie życie, będę musiała trochę urozmaicić. :( *
Rozdział Boski jak zawsze.
German zachowywał się nieokrzesanie :/
Samoluba Viola... Ugh!
Czekam na next z nutką niecierpliwości :*
Dziękujemy. ♥
UsuńTak, Castillowie dali popis. :P
Jakby coś, to zapraszam do siebie, bo ważna notka :3
UsuńSuper *.* Kocham wasze cudeńka ♥ Jak to czytam to się zastanawiam czy sama nie założyc bloga, bo w głowie milion pomysłów :D Ale po co xD Nie ma sensu :)) Czekam na next ♥
OdpowiedzUsuńDream♥
Dziękujemy.♥
UsuńZałóż, załóż! :D
Ja chętnie poczytam. ^^
Następny już jutro. :)
Kocham , kocham , kocham , kocham , kocham , kocham , kocham , kocham , kocham Wasz blog ♥ Jest najlepszy !! : )
OdpowiedzUsuńCzekam na next , pozdrawiam ; *****
Dziękujemy za tak miłe słowa. ♥
UsuńCoś miało przejechać ESMERALDĘ a nie Angie !!! Esmeralda ... gdy tylko usłyszę to imię to zła jestem !!!
OdpowiedzUsuńSpokojnie. :D
UsuńEsmeralda -.-
OdpowiedzUsuńNie no zaraz mnie szl*g trafi -.- ...
Germangie ♥ :'(
Też jej nie lubię :D
UsuńAngie :'( :'( :'( ojoj !
OdpowiedzUsuńGerman -.- -.- -.- Grrr ..
Jak czytałam moment , gdy Angie wchodzi do gabinetu i widzi tam Germana(!) i Esmeraldę(!) i jest wzmianka o tym ukłuciu w sercu , to sama poczułam jak coś we mnie pęka. Śmiać się czy płakać ?
Nie , no blog 1 klasa :D : **
Hahaha mam tak samo! XD :c I zgadzam się, blog jest the best!
Usuń~Ans
Oby się ułożyło ; )
UsuńDziękujemy za miłe słowa. ♥
UsuńNie martwcie się tak. :))
Jak rozwalisz Germangie to będzie z Tobą źle , ale jak ich rozwalisz i przez to powstanie Pangie to Cię zamorduje normalnie . Pablo w serialu jest świetny , ale na blogach mam ochote go udusić >.<
OdpowiedzUsuńCzekam na next ; ***
PS. Blog jest suuuuuuuuuuuuuuper ♥
Dzięki. ♥
UsuńSpokojnie, nie martw się tak. :D
Zapraszam do mnie http://germangie-historia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, ale dlaczego to Angie jest poszkodowana skoro prosiliśmy aby coś się stało Esmeraldzie? Rozumiem, że "akcja musi się kręcić" ale bez przesady!! Przez Was nie zasnę, bo będę czatować na jutrzejszy rozdział♥♥♥
OdpowiedzUsuńDzięki. ♥
UsuńNie martwcie się Esmeraldą, nie pozwolimy jej na zbyt dużo. :D